W dzisiejszych czasach reklamy atakują nas z każdej strony. Przeglądając naszą tablicę na Facebooku, Instagramie czy innej platformie, tysiące przedsiębiorców walczy o naszą uwagę. Niezależnie, czy mówimy o wybielającej paście do zębów, czy o nowym modelu samochodu, z racji większej świadomości coraz rzadziej decydujemy się na zakup w pierwszej chwili, tylko szukamy opinii, efektów – tak zwanych dowodów słuszności.
I w ten sposób pojawił się influencer marketing.
Jest to osoba aktywna w sieci, z dużą grupą odbiorców. Dzięki budowaniu społeczności w swoich social mediach, stworzyła z nimi więź, zaufanie, a co za tym idzie, ma na nich wpływ, a właściwie wpływa na ich opinie. I to jest najistotniejsze. Nie jest ważne, by publikować cokolwiek, kiedykolwiek i gdziekolwiek. Siłą dobrych influencerów jest możliwość dla odbiorcy do utożsamienia się z nimi czy traktowania ich jak swojej przyjaciółki, bliskiej osoby.
Tę specyficzną zależność dostrzegło wiele firm i marketerów, przy okazji wyczuwając w tym niemały potencjał reklamowy do promowania swoich produktów. Jak już wspomniałam, z reklamami spotykamy się dosłownie wszędzie: w telewizji, radiu, na ulicy, Internecie. Jednak nierzadko podchodzimy do nich z pewną nieufnością. W końcu, każdy mówi o sobie w samych superlatywach. Co, jeśli zobaczymy naszą ulubioną instagramową koleżankę, która używa danych produktów, które nas poniekąd interesowały, bądź pojechała w miejsce, jakie się Nam podoba? A może nawet nie słyszeliśmy o TEJ marce, ale ona ją poleca?
Zaczynamy na to patrzeć zupełnie z innej perspektywy. Nawet ja wielokrotnie kupiłam coś lub poznałam daną markę z polecenia, bo zobaczyłam to na Instagramie. A raczej jestem osobą, która zanim kupi, mówi „sprawdzam”. Jednak nie mylmy tego z polecaniem wszystkiego, bowiem jest wiele takich kont, które potocznie nazywamy „słupami reklamowymi”. We współpracy z influencerem liczy się autentyczność. To ona sprawia, że to ma sens.
Zacznijmy od tego, na kogo postawić. Przede wszystkim, unikamy wspomnianych słupów reklamowych. Już teraz wiele celebrytek z dużym zasięgiem ma przypięta łatkę zarabiania z Instagrama, co nie jest korzystnym wnioskiem, ponieważ pomimo dużej grupy odbiorców traci zaufanie odbiorcy. Szukamy osób, które niekoniecznie mają kilkadziesiąt tysięcy odbiorców, ale wpasowują się w naszą markę, w jej/jego grupie odbiorców są nasi potencjalni klienci, jest autentyczna i czuje się w mediach społecznościowych niczym „ryba w wodzie”. Pozostaje pytanie, jak ją znaleźć. Są strony oraz grupy poświęcone influencerom. Możesz samodzielnie rozejrzeć się po interesującej Cię platformie i obejrzeć różne profile.
Faktem jest, że potencjał jest bardzo duży. Umiejętne go wykorzystanie, może być dobrym ruchem w celu podniesienia świadomości Twojej marki, a nawet sprzedaży.